Miałem sen…

Z mojego pokoju znikła opasła szafa wypełniona mniej lub bardziej krzywo zszytymi aktami. Zamiast tego mam tylko koszyk na wpływające dokumenty. Aby zobaczyć, co jest w aktach, których dotyczą, wystarczy wpisać do komputera ich sygnaturę, bo wszystkie pisma wpływające do sądu są skanowane i zapisywane na dysku. Nikt więc nie musiał dźwigać do mnie wszystkich pięciu tomów akt jakiejś sprawy, bym mógł wydać decyzję co do tego, by odpis pisma…

Czytaj

Spłaszczanie

Notka z 28 kwietnia 2016 r. Proszono mnie o napisanie czegoś na temat planowanych reform w sądownictwie. Proszę bardzo, ale o czym mam pisać? Jak dotąd nie usłyszeliśmy żadnych konkretów, poza sloganami rzucanymi do mediów, zaś ludzie, którzy teoretycznie powinni coś wiedzieć, po usłyszeniu pytania o szczegóły dostawali nagłej amnezji. Podobno ma być zlikwidowany podział sądów na wydziały, podobno też ma być „spłaszczona struktura” sądów…

Czytaj

„Menadżerowie” w sądach

NOTKA Z 26 WRZEŚNIA 2015 – TYTUŁ ORYGINAŁU: MOTYWACJA Jakiś czas temu ktoś tam wysoko na górze wpadł na pomysł, że w sądach należy zastosować nowoczesne metody zarządzania, bo sądy to tak w zasadzie taka duża firma. Poprawiono (choć nie wszędzie i nie zawsze sensownie) standardy obsługi klienta przez sekretariaty, przeprowadzono szeroką modernizację (na której zapewne najlepiej wyszli ci, co dostarczali wszystkie te e-zabawki), no i zaczęto patrzeć w „menadżerski” sposób…

Czytaj