Po weekendzie – jak wrócić uśmiechniętym do pracy

Polacy są zabieganym i pracowitym, często na kilku etatach, narodem, ale musimy nauczyć się wykorzystywać wolny czas na odpoczynek, zająć się tym, na co w codziennej gonitwie nie mamy czasu i biegamy jak szalone chomiki w kołowrotku. Weekend to czas, aby poczuć równowagę.

Podobno kiedyś Krzysztof Zanussi powiedział, że człowiek szczęśliwy to taki, który nie ma wolnego czasu. Niezbyt przepadam za tym panem i na pewno nie zgodzę się z jego twierdzeniem. Człowieka, który nie ma chwili wolnego czasu, ani dla siebie, ani dla innych, ani dla swoich zainteresowań, w pewnym momencie życia dopadnie refleksja, że w pogoni za czymś materialnym, ulotnym, dającym satysfakcję na chwilę, zapomniał po prostu żyć, najnormalniej w świecie ŻYĆ.

Większość osób zgodzi się ze mną, że na samą myśl o zbliżającym się piątku wpadamy w niezmierną radość. Od samego rana zaczynamy planować: wyśpię się, pójdę na całonocną imprezę, wyjadę za miasto, spędzę dwa dni z książką, pójdę z przyjaciółmi do kina itp. Są też i tacy, którzy planują odpoczynek w trochę inny sposób: spotkanie z rodziną, sprzątanie, większe zakupy. W weekendach piękne jest również to, że nie dość, że my mamy wolne, to wolne mają również nasi znajomi.

I jak najbardziej odpoczywamy od obowiązków, jakie zostawiliśmy w pracy, a odpoczynek od pracy jest nam potrzebny po to, aby ciało i umysł mogły się zregenerować. Jeśli to zaniedbamy, to organizm przestaje pracować wydajnie i ryzykujemy poważny kryzys życiowy. Fakt, czas wolny i odpoczynek stają się coraz większym luksusem, nie każdy może sobie na to pozwolić, chociażby ludzie, którzy pracują w branżach i zawodach, które niestety, ale wymagają od nas pracy także w te piękne dni.

Zatem, jak wypoczywać, żeby odpocząć? Musimy pamiętać o tym, że skoro dane nam jest mieć wolny weekend, to nie myślimy o pracy, zdążymy jeszcze wrócić do myślenia o niej, zapewne w niedzielę wieczorem, albo w poniedziałek, który jak zwykle nadejdzie zbyt szybko. Zacznijmy za to myśleć o tym, co zrobić, żeby się rozluźnić i nabrać energii na kolejny tydzień. Jeśli mózg nie chce się przestawić na właściwe tory, trzeba go zająć myśleniem o czymś innym, przyjemnym, rozpływającym się jak słodka czekolada na podniebieniu. Świetny efekt daje wysiłek fizyczny. Warto pójść na spacer, basen, siłownię, jogę, albo wybrać się na wycieczkę rowerem, bo odpoczynek to też oddychanie. Chcemy leniuchować? Proszę bardzo, róbmy to bez wyrzutów sumienia. Jeśli ktoś uważa, że świat zawali się bez niego, to jest w dużym błędzie. Ciągła dostępność dla świata jest męcząca i od tego też należy nam się odpoczynek. Nie planujmy za dużo, bo wtedy okaże się, że zamiast wypocząć, nadal jesteśmy zmęczeni i w podłym nastroju zwleczemy się z łóżka w poniedziałek rano. A taki stan emocjonalny z całą pewnością nie wywoła uśmiechu. A warto, idąc do pracy, uśmiechnąć się do drugiego człowieka, wprawić się w dobry nastrój i rzucić sobie wyzwanie: „świat to za mało”.

Zanim weekend się zacznie, zastanówmy się nad tym, czego najbardziej nam potrzeba i zaaplikujmy to, jak aplikuje się lekarstwo.
Nie samą pracą człowiek żyje. Udanych weekendów wszystkim!