Społeczny inspektor pracy – przeżytek?

Sąd w Elblągu 4 stycznia 2007 r. skazał prezesa spółki odzieżowej Hetman za ciężkie łamanie praw pracowniczych na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i 22,5 tys. zł grzywny. Wyrok był możliwy dzięki działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Jednak kontrolę nad kilkoma milionami pracodawców sprawuje zaledwie 1400 inspektorów. Nadzór nad przestrzeganiem przepisów mogą sprawować sami pracownicy. Mogą to robić za pośrednictwem związków zawodowych i kierowanej przez nich społecznej inspekcji pracy.

Społeczną inspekcję pracy utworzono na mocy ustawy z dnia 4 lutego 1950 r. o Społecznej Inspekcji Pracy (Dz. U. z 1955 r. Nr 20, poz. 134 ze zm.). Stanowiła ona organ działających w zakładach pracy związków zawodowych. Na stanowisko społecznego inspektora pracy powoływano członka związku zawodowego, który musiał posiadać praktyczną znajomość całokształtu zagadnień produkcji zakładu, w którym był zatrudniony i co przynajmniej pięcioletnią praktykę w swoim zawodzie, w tym przynajmniej rok pracy w danym zakładzie pracy.

Obecnie obowiązującą ustawę o działalności społecznej inspekcji pracy uchwalono 24 czerwca 1983 r. Miała ona zapewnić związkom zawodowym warunki konieczne do kontrolowania i w skuteczny sposób przestrzegania przepisów prawa pracy. Służbę społecznego inspektora pracy pełnią pracownicy zakładu pod kierownictwem zakładowych organizacji związkowych (art. 2 s.i.p.). Co do zasady społecznym inspektorem pracy może być pracownik danego zakładu pracy, który jest członkiem związku zawodowego. Zakładowe organizacje związkowe mogą postanowić o odstąpieniu od kryterium obowiązku przynależności związkowej co jednak wydaje się być niecelowe, skoro mają sprawować kontrolę nad działalnością społecznej inspekcji. Zgodnie z zapisami ustawy, społeczny inspektor powinien posiadać niezbędną znajomość zagadnień wchodzących w zakres działania społecznej inspekcji pracy, co najmniej pięcioletni staż pracy w branży, do której zakład należy i co najmniej dwuletni staż pracy w danym zakładzie. Swoją działalność społeczni inspektorzy prowadzą w oparciu o plany pracy. Plan pracy zakładowego inspektora pracy zatwierdza zakładowa organizacja związkowa. Inspektor w planie zawiera działania związane z przeprowadzaniem kontroli w poszczególnych obszarach swojej działalności oraz z przygotowaniem ocen wraz z wnioskami, które będą przedstawiane zakładowej organizacji związkowej na podstawie § 7 uchwały Rady Państwa z dnia 6 lipca 1983 r. w sprawie wytycznych do działalności społecznych inspektorów pracy (M.P. Nr 23, poz. 128).

Społeczni inspektorzy pracy wyłaniani są w drodze wyborów spośród pracowników danego zakładu. Jest to więc funkcja świadcząca o społecznym zaufaniu do konkretnej osoby. W zdecydowanej większością są to urodzeni społecznicy. Pracodawcy, którzy dbają o bezpieczeństwo pracy i przestrzeganie praw pracowniczych cenią sobie społecznych inspektorów. Z jednej strony są oni najbliżej pracowników, dzięki czemu mogą wskazywać na zagrożenia i podpowiadać, co należy zmienić. Działają więc prewencyjnie. Prewencja ta nie ogranicza się do aspektu bezpieczeństwa i higieny pracy, ale daje także możliwość przeanalizowania przez pracodawcę sytuacji, które mogą go w przyszłości narazić na konsekwencje prawne i koszty związane z łamaniem przepisów.

W praktyce – w większości przypadków – społeczni inspektorzy pracy funkcjonują w sytuacji stałego narażania się pracodawcy. Podobnie jak działacze związkowi, często są w zakładach pracy dyskryminowani. Z tego tytułu przysługuje im przez okres pełnienia funkcji, a dodatkowo jeszcze przez rok, szczególna ochrona stosunku pracy, która ma zapobiegać działaniom odwetowym na inspektorach. Skoro głównym zadaniem sip jest oddziaływanie na pracodawcę w taki sposób, by nie dochodziło do naruszeń bezpieczeństwa pracy i praw pracowniczych, to  społeczni inspektorzy pracy są grupą sygnalizatorów nieprawidłowości, którym należy się szczególna ochrona przed represjami ze strony pracodawców.

Niechęć pracodawców do społecznej inspekcji pracy jest o tyle niezrozumiała, że zakres działania tej instytucji został określony równie szeroko jak przedmiot aktywności Państwowej Inspekcji Pracy i sprowadza się do przestrzeganie prawa pracy. Zadania obu tych inspekcji powinny koncentrować się na kontrolowaniu przestrzegania przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (por. W. Sanetra, tezy do art. 185 k. p., [w:] Kodeks pracy. Komentarz, J. Iwulski, W. Sanetra, LexisNexis, Warszawa 2011, s. 188). Raczej oczywiste jest, że lepiej by ewentualne nieprawidłowości w tym zakresie zasygnalizował społeczny inspektor,  nawet w formie zalecenia niż gdyby miało to rodzić później poważniejsze konsekwencje dla pracodawcy. Ewentualne wadliwe zalecenia zawsze mogą zostać skorygowane przez inspektora PIP bez ponoszenia na tym etapie ujemnych skutków przez pracodawcę. Takie sygnalizacyjne działanie społecznych inspektorów pracy doceniane jest w dużych zakładach produkcyjnych, w których (choćby ze względów wizerunkowych) kładzie się nacisk na przestrzeganie praw pracowniczych i dialog społeczny ze związkami zawodowymi.

Przepisy ustawy nie regulują precyzyjnie kwalifikacji jakie powinien posiadaczy społeczny inspektor pracy. To na związkach zawodowych, które sprawują kontrolę nad działalnością społecznej inspekcji pracy oraz inicjują powołanie sip, spoczywa odpowiedzialność za profesjonalne funkcjonowanie tej służby w taki sposób, by osoby ją pełniące posiadały odpowiednią wiedzę i nie utrudniały działalności zakładu pracy nadużywając swoich uprawnień. Także na związkach zawodowych spoczywa odpowiedzialność za to, by sip była sprawnie działającą służbą, a nie funkcją fasadową, która nie działa na rzecz pracowników, a głównym motywem do kandydowania na sip jest uzyskanie ochrony.

Na związkach zawodowych i osobistym poczuciu odpowiedzialności społecznego inspektora spoczywa także odpowiedzialność za podnoszenie kwalifikacji przydatnych do pełnienia tej funkcji. Profesjonalne organizacje związkowe – zwłaszcza największe centrale związkowe – zapewniają inspektorom systematyczne szkolenia.

W dzisiejszych czasach nie ma miejsca dla szlachetnych amatorów i społeczników. Konieczna jest profesjonalizacja, także w zakresie wpływania związków zawodowych na poziom bezpieczeństwa i warunków pracy w zakładzie – stwierdził w wywiadzie dla „Gazety Prawnej” (DGP Nr 82/2015) Marek Nościusz, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP. (Dariusz Kadulski)