SPÓR „S” PS Z DYREKTOREM SA W GDAŃSKU

Przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa pismem z dnia 8 marca wystąpiła do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o podjęcie działań zmierzających do odwołania z funkcji dyrektora Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Mariana Pieńczewskiego. „Solidarność” zarzuca dyrektorowi naruszanie przepisów zobowiązujących do przeprowadzania ze związkami konsultacji dotyczących podziału środków finansowych na wynagrodzenia.
– Wskazany Dyrektor Sądu dysponuje środkami finansowymi przeznaczonymi na podwyższenie wynagrodzenia zasadniczego pracowników sądów w sposób pomijający jakiekolwiek próby ze strony związku porozumienia w tym zakresie. Stwierdza przy tym otwarcie, że nie ma ochoty rozmawiać z przedstawicielami związków zawodowych, a w szczególności z MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa – czytamy w piśmie do ministra.
Z pisma wynika również, że w ubiegłym roku dyrektor Pieńczewski w związku ze swoją postawą został pozbawiony nagrody finansowej. W bieżącym roku po raz kolejny nie dokonał uzgodnień ze związkami zawodowymi.
„Solidarność” zapowiada podejmowanie dalszych środków prawnych w przypadku uchylania się przez dyrektora od obowiązku uzgodnień.
Przypomnijmy, że obowiązująca od 1991 r. ustawa nakłada na pracodawców sfery budżetowej prowadzenie uzgodnień w zakresie zasad podziału środków znajdujących się na funduszu płac, a w gałęziach nieobjętych układami zbiorowymi obowiązek konsultacyjny w sprawach związanych z warunkami pracy i płacy. Przez ćwierć wieku obowiązek ten nie był egzekwowany przez działające w sądownictwie branżowe związki zawodowe.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 21 ust. 2 ustawy o związkach zawodowych w gałęziach pracy nie objętych układami zbiorowymi regulacja warunków pracy i płacy wymaga konsultacji ze związkami zawodowymi. Zgodnie zaś z art. 27 ust. 3 tej ustawy w sferze budżetowej ze związkami uzgadnia się zasady podziału środków na wynagrodzenia. Obowiązek taki wynika wprost z ustawy i nie wymaga każdorazowych dyspozycji przekazywanych przez dysponentów budżetowych, tj. Ministra Sprawiedliwości czy dyrektora sądu apelacyjnego.