Sąd w Toruniu przyznał dyrektorowi sądu wyrównanie wynagrodzenia w wysokości 26 375 zł za 2024 rok, potwierdzając stanowisko „Solidarności” w sprawie waloryzacji wynagrodzeń.
Wszystko wskazuje, że Ministerstwo Sprawiedliwości przez miesiące ignorowało stanowisko związków zawodowych w sprawie waloryzacji wynagrodzeń. Teraz sąd zasądził na rzecz dyrektora sądu ponad 26 tysięcy złotych tytułem wyrównania wynagrodzenia za 2024 rok.
Fakty dotyczące sprawy sądowej
17 marca 2025 roku Sąd Rejonowy w Toruniu wydał wyrok w sprawie waloryzacji wynagrodzeń dyrektorów sądów (sygn. IV P 32/25). Sąd zasądził kwotę 26.375 złotych tytułem wyrównania wynagrodzenia za okres od stycznia do września 2024 roku wraz z odsetkami.
Powód zajmował stanowisko dyrektora od lipca 2017 roku do września 2024 roku. Jego wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 12.500 złotych, dodatkowo przysługiwał mu dodatek za wieloletnią pracę.
Podstawa prawna wyroku
Sąd stwierdził, że dyrektor miał prawo do waloryzacji wynagrodzenia zgodnie z ustawą budżetową na 2024 rok, która ustaliła średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń na poziomie 120%.
W uzasadnieniu sąd wskazał, że powodowi przysługiwało roszczenie o przeprowadzenie waloryzacji jego wynagrodzenia zgodnie z ustalonym w ustawie budżetowej na 2024 r. wskaźnikiem 120%.
Sąd uznał, że przepisy ustanawiają indywidualną normę prawną, która może być podstawą roszczenia pracownika, a nie jedynie zobowiązują do generalnego podwyższenia wynagrodzeń.
WIELOLETNIA APELOWANIE „SOLIDARNOŚCI” DO MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
Stanowisko MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury z kwietnia 2024 roku
5 kwietnia 2024 roku MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury przekazała Ministrowi Sprawiedliwości szczegółowe stanowisko dotyczące waloryzacji wynagrodzeń. Związkowcy argumentowali od miesięcy, że waloryzacji podlegają:
- wynagrodzenia wszystkich pracowników zatrudnionych w sądach
- dodatki funkcyjne i stanowiskowe
- wynagrodzenia dyrektorów sądów
W stanowisku wskazano na art. 14a ustawy o pracownikach sądów i prokuratury oraz przepisy ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej.
Brak odpowiedzi ministerstwa i ignorowanie argumentów
Ministerstwo Sprawiedliwości nie udzieliło odpowiedzi na stanowisko MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury. Związkowcy 23 maja 2024 roku wysłali monit z prośbą o odpowiedź, który również został zignorowany.
Mimo braku odpowiedzi, 27 czerwca 2024 roku – po upływie wszystkich terminów przewidzianych w ustawie – ministerstwo poinformowało o konieczności wypłaty waloryzacji dodatków funkcyjnych i stanowiskowych z wyrównaniem od 1 stycznia 2024 roku. W sprawie waloryzacji wynagrodzeń dyrektorów nie zmieniono zdania.
Historia się powtarza – wcześniejsze problemy z waloryzacją
To nie pierwszy raz, gdy ministerstwo ignoruje argumenty związków zawodowych. Problem ma długą historię sięgającą co najmniej 2019 roku, gdy podobnie ministerstwo kwestionowało interpretację przepisów o waloryzacji.
31 października 2019 roku MOZ NSZZ „Solidarność” wystosowała pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości, zwracając się o „szersze uzasadnienie prawne poglądu” zawartego w piśmie ministerstwa z 18 października 2019 roku dotyczącego waloryzacji wynagrodzeń.
Solidne argumenty prawne już w 2019 roku
MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury już wówczas wskazywała na konkretne przepisy, które ministerstwo pomijało w swojej interpretacji:
Art. 4 ust. 2 i 3 ustawy waloryzacyjnej – wynagrodzenia osób nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń waloryzowane są średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń
Art. 6 ust. 1 – podstawę do określenia wynagrodzeń stanowią wynagrodzenia z roku poprzedniego, zwaloryzowane średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń
Art. 8 ust. 1 – podwyższenie wynagrodzeń następuje w ciągu 3 miesięcy po ogłoszeniu ustawy budżetowej, z wyrównaniem od 1 stycznia
Art. 14a ustawy o pracownikach sądów – podwyższenie wynagrodzeń następuje „w terminach i na zasadach określonych dla pracowników państwowej sfery budżetowej nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń”
Kluczowa argumentacja z 2019 roku
W kierowanych pismach już wtedy podkreślano, że przepisy nie mówią o wzroście środków na wynagrodzenia, lecz o wzroście wynagrodzeń pracowników oraz określają terminy dokonania tego wzrostu.
„S” sądowa powoływała się także na prawomocny wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia z 7 kwietnia 2017 r. (X P 339/14), w którym sąd wskazał, że przepisy o waloryzacji wynagrodzeń pracowników sądów są szczególnymi przepisami, co wyklucza zastosowanie innych mechanizmów waloryzacyjnych.
Brak odpowiedzi już w 2019 roku
Charakterystyczne, że już w 2019 roku ministerstwo nie odpowiedziało na argumenty prawne przedstawione przez związek. Podobny wzorzec powtarzał się w kolejnych latach – związek przedstawia merytoryczne argumenty, ministerstwo je ignoruje.
Jak wskazuje stanowisko z 22 lutego 2024 roku, związek wielokrotnie przedstawiał argumenty prawne:
- wykładnia językowa prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż waloryzacja średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń obejmuje konkretne wynagrodzenia konkretnych osób;
- ustawodawca przeniósł w 1999 roku rolę pracodawcy, który w oparciu o dane środki przeznaczone w budżecie kształtował wynagrodzenie pracowników, na władzę państwową;
- podwyżka wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń spełnia cel w postaci wzrostu płac realnych, a nie cel motywacyjny czy uznaniowy.
Ministerstwo przekazywało błędne interpretacje do sądów
18 października 2019 roku Departament Budżetu i Efektywności Finansowej Ministerstwa Sprawiedliwości wystosował pismo do wszystkich dyrektorów sądów apelacyjnych (DB-III.311.137.2019 – LINK ODSYLA DO PLIKU *.PDF), w którym przekazał błędną interpretację Ministerstwa Finansów dotyczącą waloryzacji wynagrodzeń.
W piśmie tym ministerstwo informowało, że zwróciło się do Departamentu Polityki Wydatkowej Ministerstwa Finansów z prośbą o przedstawienie stanowiska odnośnie do wzrostu wynagrodzeń w danym roku budżetowym osób nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń.
Ministerstwo Finansów narzucało swoją interpretację
Jak wynika z pisma, Ministerstwo Finansów wskazało, że ustawodawca na mocy przepisów art. 14a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o pracownikach sądów i prokuratury określił, że podwyższenie wynagrodzeń urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury (…) następuje w terminach i na zasadach określonych dla pracowników państwowej sfery budżetowej nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń. Jednak kluczowa była interpretacja: „Powyższe stanowi zatem odwołanie do zasad obowiązujących dla pracowników nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, do których mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw”.
Błędne wnioski Ministerstwa Finansów
Ministerstwo Finansów stwierdziło jednoznacznie: „Zdaniem Departamentu Polityki Wydatkowej Ministerstwa Finansów jest to wzrost dla przedmiotowej grupy pracowniczej i dotyczy on wyłącznie wzrostu funduszu wynagrodzeń o określony procent (w 2020 r. o 6%) dla osób nieobjętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń, co oznacza, że nie można mówić o automatycznym 6% wzroście indywidualnego wynagrodzenia każdego pracownika”.
Ta interpretacja była fundamentalnie błędna, co potwierdził obecnie wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu. Ministerstwo Sprawiedliwości bezkrytycznie przyjęło tę interpretację i rozesłało ją do wszystkich sądów, wprowadzając w błąd dyrektorów sądów (co za paradoks).
Reakcja związku na błędną interpretację
Już 13 dni później, 31 października 2019 roku, MOZ NSZZ „Solidarność” wystosowała szczegółowe pismo, w którym punktowała błędy w interpretacji ministerstwa, wskazując na konkretne przepisy, które zostały pominięte lub błędnie zinterpretowane.
Związek zwracał uwagę, że przepisy nie mówią o wzroście środków na wynagrodzenia, lecz o wzroście wynagrodzeń pracowników oraz określają terminy dokonania tego wzrostu. Ministerstwo nie odpowiedziało na te merytoryczne argumenty.
Ta interpretacja była już wówczas kwestionowana przez MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury, która w odpowiedzi z 31 października 2019 roku szczegółowo wykazał, że przepisy mówią o wzroście wynagrodzeń pracowników, a nie o wzroście środków. Związek wskazał, że art. 14a ustawy o pracownikach sądów zawiera „szczególną regulację”, która jednoznacznie odnosi się do wzrostu wynagrodzeń, nie funduszy.
Już wtedy organizacja powoływała się na wyrok sądu wrocławskiego, który potwierdził, że przepisy o waloryzacji wynagrodzeń pracowników sądów są przepisami szczególnymi.
Chronologia błędów interpretacyjnych (2019-2025)
18 października 2019 – Ministerstwo Sprawiedliwości przesyła do sądów błędną interpretację MF
31 października 2019 – MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury odpowiada argumentami prawnymi
Brak odpowiedzi ministerstwa na argumenty
5 kwietnia 2024 – sądowa „Solidarność” ponownie przedstawia szczegółowe stanowisko prawne
23 maja 2024 – monit „S” o odpowiedź (zignorowany)
27 czerwca 2024 – Ministerstwo częściowo przyznaje rację związkowi (wniosek z faktu waloryzacji po terminie ustawowym dodatków funkcyjnych i stanowiskowych)
17 marca 2025 – Sąd w Toruniu potwierdza argumenty organizacji z 2019 i 2024 roku.
Ta chronologia pokazuje systematyczne ignorowanie przez ministerstwo merytorycznych argumentów związków zawodowych przez ponad 5 lat. Ministerstwo wolało utrzymywać błędną interpretację niż prowadzić konstruktywny dialog oparty na analizie przepisów prawnych.
Aktualna sytuacja w 2025 roku
W 2025 roku sytuacja ponownie się powtórzyła – ministerstwo przekazało do sądów wytyczne o braku waloryzacji dodatków funkcyjnych i stanowiskowych, mimo że przepisy prawne nie uległy zmianie, a w roku poprzednim ministerstwo zmieniło zdanie. Tym razem waloryzacja wynagrodzeń dyrektorów została przeprowadzona.
Jednak problemy systemowe pozostają. Jak wskazuje MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury w stanowisku z czerwca 2023 roku, średnie wynagrodzenia w sądownictwie rosną znacznie wolniej niż płaca minimalna, co prowadzi do największego kryzysu od lat związanego z wynagrodzeniami w państwowej sferze budżetowej.
Konsekwencje braku dialogu
Organizacja związkowa podkreśla, że pracownicy nie powinni być zmuszani do dochodzenia podstawowych praw pracowniczych na drodze postępowań sądowych – zwłaszcza gdy dotyczy to sądów oraz kompetencji Ministra Sprawiedliwości.
Związkowcy są otwarci na dialog, jednak w tej sprawie – mimo dołożenia wszelkich starań, aby przedstawić solidne argumenty prawne – zostali przez Ministra Sprawiedliwości całkowicie zignorowani. To nie jest dobry przykład dla instytucji, która ma stać na straży prawa.
Wnioski
Wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu potwierdził to, o czym MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury mówiła od miesięcy: waloryzacja wynagrodzeń dyrektorów sądów była obowiązkowa zgodnie z prawem.
Ignorowanie przez ministerstwo argumentów związków zawodowych przez wiele miesięcy doprowadziło do sytuacji, w której pracownicy muszą dochodzić swoich praw w sądzie. To pokazuje brak kultury dialogu społecznego i lekceważenie konstruktywnych propozycji ze strony przedstawicieli pracowników.
Historia się powtarza – podobne problemy były w 2019 roku, są teraz i prawdopodobnie będą w przyszłości, dopóki ministerstwo w takich sprawach nie zmieni podejścia do dialogu ze związkami zawodowymi.
Paradoksalnie, instytucja odpowiedzialna za wymiar sprawiedliwości sama musi być przymuszana przez sądy do przestrzegania prawa.
Nawiązanie do wcześniejszych ostrzeżeń
Obecny wyrok potwierdza obawy wyrażone wcześniej na naszym portalu w artykule „Czarne chmury nad waloryzacją zwiastują poglądy ministra Patkowskiego”. Już wówczas wskazywano na niebezpieczną tendencję odchodzenia od zasad waloryzacji, które przez lata były standardem.
Jak trafnie zauważono w tamtym artykule: „Przez wiele lat poprzedniej ekipy rządzącej stało się standardem już niechlubne odstąpienie od tej zasady. Jak widać, także obecna opcja wydaje się sięgać po mrożenie płac”.
Trybunał Konstytucyjny już ostrzegał
Problem waloryzacji był przedmiotem zainteresowania Trybunału Konstytucyjnego, który wydał postanowienie sygnalizacyjne, stwierdzając wyraźnie, że wieloletni brak waloryzacji budzi niepokój z punktu widzenia zasad i wartości konstytucyjnych.
TK podkreślił, że pracownicy sfery budżetowej są objęci konstytucyjnymi gwarancjami wynikającymi z:
- zasady zaufania obywateli do państwa (art. 2 Konstytucji)
- zasady równości (art. 32 Konstytucji)
- prawa do ochrony praw majątkowych (art. 64 Konstytucji)
Zdaniem TK „wystarczającym uzasadnieniem dla podejmowanych rozwiązań nie może być jedynie ogólnikowe powołanie się na trudną sytuację budżetową, ponieważ równowaga finansów publicznych jest tylko jedną z ważnych wartości konstytucyjnych”.
Deprecjacja wynagrodzeń jako naruszenie konstytucji
Trybunał zwrócił uwagę, że zamrażanie płac budzi zastrzeżenia z punktu widzenia spójności systemu prawa, ponieważ podważa językowe rozumienie pojęcia „waloryzacji” wynagrodzeń jako mechanizmu prowadzącego do ich stopniowego wzrostu, a nie deprecjacji.
Wartość nabywcza pieniądza spada – widzi to każdy pracownik sądownictwa. Zamrażanie pensji tylko pogłębia efekt realnego obniżania wynagrodzeń. W wyniku tego pracownicy mają słuszne poczucie, że państwo łamie zasadę zaufania, ale także zasadę równości (bo niektórym grupom waloryzuje się pobory, a innym nie).
Wybiórcze traktowanie pracowników
Jak słusznie zauważono w Gazecie Sądowej: „Dzisiaj także obserwujemy, że pieniądze leją się dosyć szerokim strumieniem tylko do wybranych grup, a wielu z nas także nie może oprzeć się wrażeniu, że jedynym kryterium jest kryterium polityczne”.
Obecny wyrok sądu w sprawie dyrektora potwierdza, że ministerstwo systematycznie ignorowało obowiązujące prawo, preferując rozwiązania „najwygodniejsze i politycznie korzystne” zamiast przestrzegania konstytucyjnych gwarancji.
Ostrzeżenie, które się sprawdziło
Wiceminister Patkowski wypowiadał się przeciwko waloryzacji płacy bazowej, sugerując, że kierownicy urzędów mogą z ewentualnych oszczędności podnosić pensje. Jak trafnie to skomentowano: „Oszczędności zwykle nie ma za wiele, a te bieżące z absencji nie mogą być źródłem wzrostu stałych składników wynagrodzeń”.
Niepokojące było to, że minister Patkowski nie zgadzał się z czymś, co kiedyś było standardem realizującym pewne gwarancje konstytucyjne. I rzeczywiście – jak pokazuje obecna sprawa – ministerstwo w aktualnym składzie próbowało odejść od obowiązkowej waloryzacji, ignorując argumenty prawne związków zawodowych.
Pozostaje nam wciąż czekać na poszanowanie dialogu i praworządności, która nie jest tylko hasłem mającym służyć politykom, ale podstawową zasada funkcjonowania organów władzy.
Tekst opracowany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji – zgodnie z zasadami przyjętymi w Deklaracji Wydawcy