W dniu 8 sierpnia Sąd Najwyższy wydał ważne orzeczenie dotyczące roszczeń pracowników z tytułu bycia mobbingowanym. Pozwaną była Poczta Polska. Jak się wydaje, największym błędem pracodawcy był brak reakcji. Pracodawca był informowany przez mobbingowanego pracownika, pracownicy słali do pracodawcy anonimy, nawet były spotkania z pracownikami. Działania pracodawcy jednak nic nie zmieniły, a szefowa nie przyznawała się do winy.
W rozstrzygnięciu SN najważniejsze jest stwierdzenie, że prawo pracy kieruje się innymi celami niż kodeks cywilny. Funkcja represyjna i odstraszająca zadośćuczynienia ma większe znaczenie niż na gruncie kodeksu cywilnego – tak wynika z ustnego uzasadnienia.
Prof. Arkadiusz Sobczyk dla „Rz” zwraca uwagę na to, że dotąd w orzecznictwie Sądu Najwyższego poza funkcją kompensacyjną nie została podkreślona funkcja prewencyjna i wychowawcza zadośćuczynienia. – Skoro jednak mówimy o prewencji, pracodawca powinien odczuć wypłatę zadośćuczynienia – stwierdza prof. Sobczyk.
Projektowane zmiany w przepisach mają umożliwić dochodzenie odszkodowania także bez rozwiązywania umowy o pracę.
Przypomnijmy, że dyrektorzy i prezesi sądów – jako pracodawcy mają obowiązek przeciwdziałania mobbingowi. Przepisy nie regulują sposobu przeciwdziałania, ale to na pracodawcy spoczywa, by były one skuteczne i nie prowadziły do powstania takich zjawisk w danym sądzie.
Dodatkową trudność stanowi otoczenie pracy, w jakim zatrudnieni są pracownicy polskich sądów. Badania TEMIDA2015 wykazały, że 70% pracowników sądów wykonuje prace w warunkach sprzyjających powstawaniu mobbingu. Problem okazuje się na tyle masowy i trudny, że w Ministerstwie Sprawiedliwości powołany został zespół do spraw przeciwdziałania mobbingowi w sądach. Pracownicy sądów mają udostępniony adres poczty elektronicznej, pod którym mogą zgłaszać niepokojące zjawiska – antymobbing@ms.gov.pl
NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa monitoruje sytuację. W kilku sądach doszło do samobójstw mobbingowanych i przepracowanych pracowników – urzędników i sędziów. Najwyższy czas by prezesi i dyrektorzy potraktowali sprawę poważnie.
Sygnatura orzeczenia: I PK 206/16