Jeszcze niedawno, dokładnie 14 grudnia, prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie – sędzia Krzysztof Sobierajski pytany przez dziennikarzy informował o tym, że informacje o nieprawidłowościach, jakie miały nastąpić w związku z zawieraniem przez dyrektora umów z podmiotami zewnętrznymi, pozyskał w drugiej połowie października z Ministerstwa Sprawiedliwości, kiedy to departament budżetu zawiadomił go o takim podejrzeniu. „[…] Mogłem wiedzę tylko czerpać z protokołów kontroli. Przez szereg lat, od czasu pełnienia przeze mnie funkcji od 2012 roku były takie kontrole, w szczególności kontrole NIK-u, które zajmowały się działalnością dyrektora, i takich nieprawidłowości nie ujawniły.
W zamieszczonym w dniu 19 grudnia na stronie sądu oświadczeniu Prezesa czytamy:
Tymczasem już w 2014 r. związek zawodowy „Solidarność” Pracowników Sądownictwa dopytywał o podejmowane działania zarówno prezesa Sobierajskiego jak i Ministerstwo Sprawiedliwości. Prezes zapewniał o wzmacnianiu kontroli, które pozwolą wyeliminować uchybienia.
W dniu 18 grudnia prezes złożył rezygnację z zajmowanej funkcji.