Nr 1(1) Kwiecień 2016
Pozyskane informacje wskazują na istnienie w trzech analizowanych krakowskich sądach rejonowych dysproporcji płacowych sięgających nawet 54% wynagrodzenia zasadniczego pomiędzy urzędnikami zatrudnionymi na tych samych stanowiskach. Największe dysproporcje występują w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy (średnio 33%), a najmniejsze w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Podgórza (średnio 17%).
W dniu 16 lutego 2016 r. w Ministerstwie Sprawiedliwości odbyło się spotkanie związków zawodowych z wiceministrem Ł. Piebiakiem, dyrektorami departamentów oraz dyrektorami sądów apelacyjnych. Zgodnie z postulatami MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa celem podwyżek jest przede wszystkim wyrównanie dysproporcji płacowych. Wiceminister zobowiązał dyrektorów sądów do uzgadniania zasad podziału środków z organizacjami związkowymi, a związki zawodowe poprosił o zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości w tym zakresie. Nasza organizacja związkowa wystąpiła do dyrektorów krakowskich sądów rejonowych, które objęte są naszym działaniem (Krowodrza, Podgórze, Śródmieście) o przedstawienie wysokości wynagrodzeń pracowników na poszczególnych stanowiskach urzędniczych i pracowników obsługi. Otrzymane odpowiedzi wskazują na istnienie znacznych dysproporcji płacowych sięgających nawet 54% wynagrodzenia zasadniczego pomiędzy urzędnikami na stanowiskach inspektora w trzech analizowanych sądach. Wydaje się, że największe różnice występują w SR Krowodrza (średnio 33%), a najmniejsze w SR Podgórze (średnio 17%). Uzyskaliśmy informację, że w dniu 22 lutego 2016 r. odbyło się w SA w Krakowie spotkanie w sprawie zasad podziału środków. Na spotkanie to nie zostaliśmy zaproszeni – pomimo skierowania przez zarząd naszej organizacji pisma w tej sprawie. W związku z tym Solidarność Pracowników Sądownictwa złożyła skargę do Ministra Sprawiedliwości w przedmiocie pominięcia partnera społecznego jakim jest nasza organizacja. Na skutek tej interwencji otrzymaliśmy zaproszenie na spotkanie, które odbyło się 22 marca. W naszej ocenie dane obrazujące skalę dysproporcji płacowych to wystarczający argument, by środki na podwyżki płac skierować przede na niwelowanie tej patologii. (Darek Kadulski)