Reakcje na ankiety o e-protokołach

W numerze wrześniowym zamieściliśmy tekst Anety Kogut na temat jednodniowego terminu na przygotowanie zestawienia nagranych rozpraw. Polecenie takie zostało przekazane przez Ministerstwo Sprawiedliwości do Sądów Apelacyjnych, a stamtąd do przewodniczących wydziałów sądów niższych instancji.
Dyskusja na temat tych ankiet pojawiła się także na Forum Pracowników Sądów (sadowe.p2a.pl).
Pogięło kogoś-spędziłam nad tym cały poniedziałek od rana do 21, bo dali na to 1 dzień…do dziś nie mogę nadrobić zaległości z rejestrowaniem spraw – napisała forumowiczka o nicku „kierowniczka”.
Koleżanka z okręgu zadzwoniła do ministerstwa, aby przedłużyli termin i uświadomić ich, iż pomimo że ankieta kierowana była m.in. do przewodniczących wydziału, to cała praca spadła na sekretariat i wiecie, co usłyszała? – Trudno, trzeba się sprężyć i zrobić w zakreślonym terminie, a o przedłużeniu możemy zapomnieć. […] Jak będzie więcej takich rewelacji, to mnie zza biurka nie będzie widać. – wtórowała „baja”.
Ja dostałam przedwczoraj o 15.10 i miałam zrobić do 10.00 następnego dnia. Cud, że zrobiłam to do 15.00. („karnistka”)
Ja się pracy nie boję-mogę wypełniać jakieś głupie ankiety, tylko niech dadzą na to więcej czasu, bo to, co zrobili teraz to jakieś żarty. Mój przewodniczący też zero zainteresowania wykazał, nawet w to nie zajrzał, a ja w ilości ponad 700 spraw, które musiałam wykazać, nie gwarantuję, że zrobiłam w tak krótkim czasie to dokładnie. Ciekawe, jaki z tego chcą zrobić użytek? – kontynuowała dyskusję „kierowniczka”.
Najlepiej całą sprawę skomentował „Draco”: Też otrzymaliśmy ankiety do wypełnienia. Na szczęście większość rozpraw nie była nagrana ze względu na brak sprzętu na wszystkich salach i opisaliśmy to sumarycznie w odrębnym komentarzu do tabeli, a i tak zgromadzenie danych trwało prawie cały dzień. Ponadto druga tabela dot. wszystkich uzasadnień za 5 miesięcy (bo jakiś sędzia wizytator potrzebuje do nadzoru) z podaniem wszystkich dat z kontrolki + liczba stron uzasadnień, ilość tomów akt itd. Reasumując, nietrudno wysłać e-mail i nakazać przesłanie masy danych. Szkoda tylko, że narzeka się na zaległości w sekretariatach, a nikt nie bierze pod uwagę tej dodatkowej roboty. Moim zdaniem zupełnie bezsensownej, bo co do tego, ile spraw zostało nagranych w danym miesiącu i przyczynach nienagrania, wysyła się miesiąc w miesiąc informacje, a co do uzasadnień, to też niedawno było wysyłane sprawozdanie.
Cóż, takie mamy realia sądowe.